jakubowski jakubowski
393
BLOG

Dawid Jakubowski - Demokracja czy dyktatura?

jakubowski jakubowski Polityka Obserwuj notkę 9

Demokracja czy dyktatura? Sławku, jestem z Tobą!

 

Pomnik Ofiar Komunizmu w latach 1918-1989 odsłonięty w Łodzi (mieście mającym tradycję robotniczego samoorganizowania się i walk klasowych od końca XIX wieku ) przez prezydenta Kaczyńskiego wpisuje się w ramy szeroko zakrojonych działań mających w Polsce ośmieszyć i zdyskredytować wszelkie pojęcia i idee związane z komunizmem, socjalizmem i lewicą, a jej zwolenników zwyczajnie zastraszyć. Ludzie ci niejednokrotnie walczą z ideami postępowymi święcie wierząc, że są one nośnikiem wszelkiej możliwej zbrodni, zła i zniszczenia. Często nakładają się na to biografie ich własne, bądź członków ich rodzin, którzy jednak nie żyli nigdy w prawdziwym komunizmie, niezależnie od tego, czy byli spokojnymi obywatelami nie wyzyskującymi nikogo, czy też strzelali do lokalnych urzędników i żołnierzy lub chłopów otrzymujących po wojnie nadział ziemi,

 

Zastanawia jednak, że pasja walki z „czerwoną zarazą” osiąga coraz większe granice absurdu. Cezury historyczne kontrowersyjnego i tak pomnika obejmują bowiem ważne daty w historii Polski mające jako żywo z państwem nawet z nazwy komunistycznym tyle wspólnego, co Napoleon Bonaparte z królową Boną. Chyba oczywiście, że pomysłodawcy pomnika byli tak sprytni, że uwzględnili datę powstania na ziemiach polskich niezależnych zupełnie od Rosji pierwszych rad delegatów robotniczych, no i oczywiście zjednoczenie z grudniu 1918 rozbitego ruchu robotniczego w postaci PPS Lewicy i Socjaldemokracji Królestwa Polskiego i Litwy w Komunistyczną Partię Robotniczą Polski – przydomek „robotnicza” był tu też symbolem niezależności.

 

Oczywiście mogli też odnieść się do słów francuskiego premiera Clemenceau, z czasu obrad konferencji pokojowej w Wersalu w 1919 r., że bolszewizm nawiedził kraje bałtyckie i Polskę, idąc dalej i obejmując dużą część Europy i że coś trzeba zrobić, by go zatrzymać. W tym czasie faktycznie, co zauważało w owym czasie wielu rządzących, dając temu wyraz w mniej lub bardziej poufnych wypowiedziach, memorandach i oświadczeniach, zarówno cała Europa, jak i Stany Zjednoczone wstrząsane były przez fale strajków, a w niektórych krajach sytuacja rewolucyjna powstała znacznie przed rewolucją październikową.

Temat ten wymaga szerszego opracowania, bo szczegółowych danych i materiałów jest naprawdę sporo.

 

Cały okres nieprzerwanych „zbrodni komunistycznych” kończy się, zdaniem prokapitalistycznych ekspertów od poprawiania historii w roku 1989, ciekawe, czy ich zdaniem obejmuje także obrady okrągłego stołu, który de facto przyniósł przemianę wojskowej oderwanej od społeczeństwa dyktatury w państwo uwłaszczonej nomenklatury i nowobogackich – częściowo post opozycyjnych elit, ale nie miał jako żywo nic wspólnego z żadnym „komunizmem”.

 

Jest śmiesznie – coraz śmieszniej.

 

Oto jeden z niedawnych newsów przytaczanych przez Rzeczpospolitą:

 

Marks i Engels zdjęci z półki

Podczas tegorocznych Targów Książki Historycznej w Warszawie pod koniec listopada Paweł Toboła-Pertkiewicz, wiceprezes polskiego oddziału PAFERE (Polsko-Amerykańskiej Fundacji Edukacji i Rozwoju Ekonomicznego), zauważył, że na jednym ze stoisk sprzedawane jest nowe wydanie "Manifestu komunistycznego". Zadał więc wydawcy prowokacyjne pytanie, czy może ma on także jakieś dzieło Adolfa Hitlera. A skoro nie ma, to dlaczego sprzedaje książkę, która jest manifestem i najważniejszym dziełem najbardziej zbrodniczej ideologii – komunizmu? Po krótkiej dyskusji Toboła-Pertkiewicz – powołując się na konstytucyjny zakaz propagowania ideologii nazistowskiej i komunistycznej – zażądał od wydawcy, a następnie od organizatorów targów usunięcia książki. Zagroził wezwaniem policji i prokuratora. Organizator i wydawca początkowo oponowali, ale po konsultacjach z prawnikami postanowili usunąć książki ze stoiska. (marf)”.1

Oto już nie nawet prawicowy historyk, ale polsko-amerykański biznesmen szantażuje i wywiera presję na ludzi książki, mających milion razy większe kompetencje i racje moralne niż on. Czyżby nie wiedział, że w ostatnim czasie, szczególnie w dobie kryzysu, w Niemczech, w tym na targach książki znacznie wzrosła sprzedaż dzieł Marksa, a policję i prokuratora skierować by należało raczej do zajęcia się stosunkami pracy w jego firmie i legalnością jego dochodów – jego i jemu podobnych? Na złodzieju czapka karakułowa.

 

 

Jak napisał niedawno w dobrym artykule polemicznym, który przejdzie być może bez echa, pomimo że został opublikowany w „Rzepie” Sławek Sierakowski:

O ile można wyobrazić sobie komunizm bez gułagu, o tyle nie sposób pomyśleć o nazizmie bez Holokaustu. Idea komunistyczna wyrasta z jednoznacznie pozytywnych intencji i w przeciwieństwie do nazizmu trafiła na stałe do kanonu kultury i wciąż inspiruje filozofów, funkcjonuje w sylabusach i podręcznikach.

O systemie, który proponował likwidację innych narodów, żeby ten właściwy mógł zapanować, tego samego powiedzieć nie sposób. Jeśli dla teoretyków komunistycznych na śmietnik historii trafić miała burżuazja po przezwyciężeniu kapitalizmu, to w ten sam sposób, jak trafiła arystokracja po upadku feudalizmu. Nazizm i komunizm to dwa różne źródła myśli, których symbole powinny być traktowane odmiennie.2


 

Nie sposób nie zgodzić się z autorem tych słów i nie powtórzyć w ślad za nim:

Pozdrowienia, tępaki, łapcie mnie!


 

Sławku, możemy się zgadzać, czy nie zgadzać w różnych kwestiach, ale w tej sprawie jestem z Tobą!

Jako dedykacja zaś miłośnikom cenzury, poprawiaczom historii i pożytecznym naiwniakom kapitalizmu powinien zostać postawiony...pomnik ofiar polskiego tragizmu i idiotyzmu...


 

1.http://www.rp.pl/artykul/9157,403786_Spor_o_Marksa.html

2.http://www.rp.pl/artykul/403769.html


 


 

 

 

 

jakubowski
O mnie jakubowski

Ktoś nazwał mój blog: "Dawid Jakubowski - o komunizmie, ale nie tylko" i to byłaby najwłaściwsza definicja. Jestem rewolucyjnym demokratą, który czuje, mówi i myśli po polsku. Boli mnie to co dzieje się ze świadomością społeczną, co dzieje się z moim krajem. Jednocześnie mam poglądy internacjonalistyczne na zasadzie równości nie zaś podległości. Chcę by dla każdego czytelnika tego bloga jedno stało się wreszcie jasne. Jestem przeciwnikiem wszelkich zdegenerowanych totalitarnych organizmów państwowych i nie zamierzam bronić ani żadnej instytucji ani większości aktorów procesów dziejowych, bo gdy krew się leje,ponoszą za to winę obie strony-jednak jednostkom które powstrzymują te procesy, niezależnie od tego jak niewielu ludzi o tym wie i jak ponurą sławę niesłusznie przypisuje im większość, należy się cześć. Moim celem jest pokazywanie prawdy o człowieku-niekiedy optymistycznej, w innych przypadkach niezwykle przygnębiającej. Jestem wrażliwym człowiekiem który bez niczyich rad odkrył w sobie potrzebę działania razem z konsekwentnymi marksistami. Jestem historykiem analizującym dokładnie związki przyczynowo-skutkowe, autorem opublikowanej monografii Juliana Marchlewskiego.Wbrew temu co niektórzy myślą jestem całkowicie pozbawiony cech indoktrynera.[video:http://www.narod.tv/?vid=71660]  [video:http://video.google.pl/videoplay?docid=-4097157661877160660&ei=XN8fSbnFKaf22QKDuM39Bg&q=nazarewicz]WYWIAD Z PROF.RYSZARDEM NAZAREWICZEM WYBITNYM POLSKIM HISTORYKIEM I WETERANEM AL 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka